W czwartek odbyło się spotkanie lubelskich lekkoatletów przygotowujących się do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu z marszałkiem województwa lubelskiego, Jarosławem Stawiarskim
Jestem dumny z ilości sportowców, którzy z województwa lubelskiego polecą do Paryża. To wielcy specjaliści w swoich konkurencjach. Każdy z nich ma szansę na osiągnięcie świetnych rezultatów. Przecież w Igrzyskach Olimpijskich zdarzają się także niespodzianki. Wystarczy wspomnieć Jacka Wszołę, który w Montrealu w 1976 r. niespodziewanie sięgnął po złoto w skoku wzwyż – powiedział Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego.
W spotkaniu wzięło czterech lekkoatletów reprezentujących barwy AZS UMCS Lublin – Daria Zabawska, Patryk Grzegorzewicz, Alicja Wrona-Kutrzepa oraz Angelika Mach. – Minimum uprawniające do startu w Igrzyskach Olimpijskich zrobiłam już w grudniu, ale dopiero teraz pojawia się ekscytacja związana z tym startem. Nie mogę się już go doczekać. Forma jest bardzo dobra. Od stycznia byłam na czterech wysokogórskich zgrupowaniach w Kenii. W Paryżu trasa maratonu jest bardzo wymagająca, więc ćwicząc na wysokości 2400 m. n.p.m. mogłam się dobrze przygotować do startu w stolicy Francji. Chcę walczyć o jak najlepszą lokatę, którą w moim przypadku będzie pierwsza dwudziestka – powiedziała Angelika Mach specjalizująca się w maratonie.
Daria Zabawska, która będzie wałczyć w rzucie dyskiem, na razie skupia się na starcie w eliminacjach. – To niewdzięczny konkurs. Trzy próby i trzeba jak najlepiej się zaprezentować. Myślę, że obecnie rzucam w okolicy rekordu życiowego. W Paryżu chciałabym go poprawić. Jeżeli ten rezultat da awans do finału, to będzie znakomicie. Nie czuję na sobie presji – wyjaśnia dyskobolka AZS UMCS Lublin.
Do startu w sztafetach 4x400 m przewidziani są Grzegorzewicz i Wrona-Kutrzepa. Ich start w Paryżu nie jest jednak pewny, ponieważ kandydatów do występu jest więcej niż miejsc. – Jadę do Paryża pomóc w sztafecie. Chcę pobiec jak najlepiej. Oczywiście, że chciałabym znaleźć się w drużynie. Każdą decyzję jednak zaakceptuję. Nawet tę negatywną, wówczas będę również wspierać drużynę z całych sił – powiedziała Alicja Wrona- Kutrzepa.